Ksiądz prałat Ludwik Kamilewski – takim go zapamiętałem
Journal: Res Cresoviana (Vol.2019, No. 2)Publication Date: 2019-12-15
Authors : Bp Marian Buczek;
Page : 251-256
Keywords : ;
Abstract
Życiorysu ks. prałata Ludwika Kamilewskiego, który bardzo dużo zrobił dla archidiecezji lwowskiej, diecezji łuckiej i kijowsko-żytomierskiej, nie będę pisał. Słyszałem o nim wiele od przybywających ze Lwowa duchownych i świeckich. Osobiście poznałem go i spotykałem się z nim począwszy od roku 1987, kiedy po raz pierwszy przybyłem do Lwowa. Słyszałem od ludzi, że kiedy przyjechał do Lwowa, miał problem z posługiwaniem się językiem polskim. Ojciec Rafał, długoletni proboszcz katedry, który zabiegał o współpracownika, postanowił, że języka nauczą ks. Ludwika parafianie. Brak czasu oraz ogrom pracy duszpasterskiej spowodował, że ks. Ludwik od razu zaczął pracować i do końca życia słabo mówił po polsku. Wspominał, że gdy był w wojsku – pływał na okręcie podwodnym – pewnego razu dowódca, wiedząc, że jest Polakiem, zapytał: czy ty mówisz po polsku? Wtedy odpowiedział: nie nauczyli mnie. W odpowiedzi usłyszał: jaki ty Polak, jak nie mówisz po polsku? Opowiadał, że trochę go to zawstydziło i postanowił nauczyć się języka ojczystego. Posługując duszpastersko wśród Polaków we Lwowie, miał możliwość nauczenia się języka „ze słyszenia”.
Other Latest Articles
Last modified: 2020-03-29 06:15:59